1/22/2013

Dziś odwiedził mnie listonosz, czyli o tym jak się skończyło moje oszczędzanie...

Bonsoir! :)

Dziś tak mnie zawiało, że nie było mowy żebym dojechała na uczelnię. Zanim pług śniegowy odwiedził mój Zasiedmiogórogród, to już było po zajęciach :P ale na szczęście nic ważnego dziś się nie działo...

Całe szczęście, że te ciężkie do przejechania drogi nie przeszkodziły listonoszowi w dotarciu do mojego domostwa :) A co przywiózł? A ooo:
moje zamówienie z Allegro, czyli w 100% naturalne produkty:

  • glinka marokańska (19PLN)
  • olejek eteryczny cedrowy (7PLN)
  • olej kokosowy (21.99PLN)
  • olej rycynowy (6.99PLN)
  • spirulina, czyli algi morskie (2x 14PLN)
Ale co z moim postanowieniem, że w styczniu nie wydam więcej niż 50 zlotyszy ?!
A no to, że w czwartek wieczorem miałam mały konflikt z Narzeczonym i przecież MUSIAŁAM sobie poprawić humor, prawda? No właśnie. I w związku z tym odwiedziłam Allegro, spojrzałam na moja 'chciejlistę' i przystąpiłam do zakupów :d a że parę produktów wpadło nadprogramowo to nic, na pewno się przydadzą, wszystko przemyślałam :)
Oczywiście, jak widzicie, to że mi się nie udało zrealizować postanowienia to tylko i wyłącznie wina mojego Skarba :P :P :P  Przyjął na klatę ten fakt :D
Ale będzie testowania, uhuhuu :D
Do następnego :*

33 komentarze:

  1. Klotnia z ukochanym to jedyne sluszne usprawiedliwienie, nie dziwie sie:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry sposób z tym odreagowywaniem, może wypróbuję.
    Czy Ty czasem nie robisz magicznych mikstur z tych składnkiów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihi, robię podobnie jak Ty - jak wkurza mnie mój W. to od razu idę na jakieś zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No wiadomo przecież, że to nie Twoja wina! Miałaś ważny powód :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj oj tam oj tam kosmetyki to ważna rzecz;):) ich nigdy nie jest za dużo;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Same naturalne produkty... chętnie podkradłabym Ci tą glinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się zaopatrzyć w glinke;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak się tylko mówi ,że się wyda tyle i tyle . w praktyce jest zawsze inaczej :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na recenzje, bo wspaniałe kosmetyki kupiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No glinka marokańska i mnie ciekawi... Czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. tego olejku kokosowego jestem ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahahha;) Dobrze, że przynajmniej Narzeczony przyjął to na klatę i jest świadomy swej winy^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Więc pozostaje nam tylko czekać na Twoje recenzję! :)

    Jednocześnie chciałam Cię poinformować, że nominowałam Cię do Liebster blog award. Po więcej szczegółów zapraszam do siebie.

    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałaś bardzo ważny powód! Poza tym skoro kupiłaś więcej to znaczy, że faktycznie dużo myślałaś o tym zakupie i nie mogłaś się obejść bez tych dodatkowych rzeczy ;) Nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia - tylko cieszyć się z nowych nabytków :) Czekam na recenzję tej maski/odżywki z olejkiem kokosowym :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam na recenzje ;) bo ciekawie sie zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. to ja musialabym byc bogata, zeby tak co klotnie fundosac sobie zakupy! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. hahah uwielbiam takie usprawiedliwienia xD zakupy lekiem na wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Postanowienie nie wyszło, ale jaką masz za to radość z udanych zakupów i to się liczy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja czekam na kuriera z moimi perełkami z allegro ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. też sobie poprawiam humor w mniej więcej taki sposób ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Dlatego Ja od tego roku postanowiłam nic sobie nie postanawiać :D
    Bo wiem, że i tak ulegne ;)

    Zapraszam również na mojego bloga ;)

    ilonastejbach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje postanowienia również zawsze giną śmiercią naturalną ;) Ale dla takich cudeniek warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. No tak, zawsze ktoś musi być winny ;-)
    A tak w ogóle dzięki za otagowanie. W wolnej chwili odpowiem na pytania :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja tez muszę sięgnąc po olej kokosowy w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja nie potrafię oszczędzać:/ jak nie kupuję kosmetyków to wydaję prawie całe oszczędności na książki, buty, torebki:P

    OdpowiedzUsuń
  26. ja gdy tylko mam jakieś zaoszczędzone fundusze wydaje je na ciuszki :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak tu weszłam wybiło 3000 na liczniku:) Taka paczka poprawiłaby mi humor:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Widzę,że mamy identyczny sposób na poprawienie humoru ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hahaha, rozbrajasz mnie swoją szczerością :D Tak, zdecydowanie jak facet podniesie ciśnienie,to trzeba sobie odbić to na jakiś dobrych zakupach :D Pozdrowienia dla niestrudzonego pana listonosza ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.